czwartek, 10 sierpnia 2017

#4 naprawdę zły dzień

   Tak jak napisałam w tytule dzisiaj był naprawdę zły dzień.

   Pierwsza sytuacja która się do tego przyczyniła to brak samokontroli co spowodowało ponowne wymioty.

   Po drugie poklocilam się z tata przez telefon.

   Po tzrecie mój kot postanowił wybrać się na spacer wychodząc przez okno nie znając jeszcze podwórka  w burzy ( ta sytuacja miała miejsce dosłownie 3 min temu)

   Więc dzień miałam zajebisty... pierwszy raz od dawna tyle płakałam przez jeden dzień.

   Wiem że można mnie teraz uznać za przeraźliwioną dziewczynę ale nie mam zamiaru stracić dwóch najcenniejszych osób w moim życiu (tak, kot to człowiek)

   Jakoś czuje się teraz lepiej kiedy o tym napisałam. Hehe fajne uczucie.

  No dobra dość tych smutów czas na bilansik.

Bilans:

*84g pomidora 13,4 kcal
*64g sałaty 9,6 kcal
*101g papryki 30,3 kcal
*winogrona 60 kcal
*pieczywo chrupkie 90 kcal
*troszkę mięsa i ziemniaków ok.20 kcal

Razem: 236,7/250

Podsumowując dzień uważam za zaliczony. Niestety to z rana będzie mnie prześladowań do kończą tygodnia...

   Mam nadzieję że ten post nie jest jakoś bardzo przygnebiajacy ale musiałam to z siebie wyrzucić.

Papatki

Edit: Zapomniałam napisać Spalone kcal hehe XD

Spalone: -262kcal 

5 komentarzy:

  1. Nie wiem ile mięsa i ziemniaków musiałabyś zjeść żeby było w nich 20 kcal, ale chyba z jeden widelec. To kaloryczne żarełko. Ale już nie dołuję. Bo w sumie na kaloryczności mało co się znam - to i liczbę powtórzeń przy ćwiczeniach zawsze sobie podnoszę bardziej niż powinnam.
    A przy różnych ćwiczeniach... Oczy też czasami muszą się spocić. Taki balsam dla duszy. Trzymaj się Motylku :)

    http://by-monique.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tego mięsa tak nie jadłam tylko spróbowałam jak obiad robiłam :)

      Usuń
  2. Mam nadzieję, że kiciuś wrócił... Przeraża mnie ten niziutki bilans

    OdpowiedzUsuń
  3. Ej. Te, kocham koty. Moja córeczka jest mi najblizsza._. Właśnie siedzi mi na brzuchu... Nie zygaj i głowa do góry. Każdy ma czasem gorzej. :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Zazdroszczę Ci bilansów. Chciałabym tak nisko się utrzymywać.
    Cokolwiek się stanie, masz nas. Jesteśmy, żeby Cię wspierać.
    Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń

#14

Słuchajcie dopiero co weszłam na bloga i zobaczyłam nowe komentarze, to co pisałyście jest wspaniałe, ale jak na razem to nie daje rady w An...