Bilans z dzisiaj nie jest bardzo fajny ale mam wytłumaczenie. Dostałam okresu, nie miałam go więc wolę zjeść więcej przez dzień czy dwa, a potem kontynuować diete niż zjeść mniej żeby mi się zatrzymał. Proszę nie bóijcie XD.
Zjedzone 1000kcal /600 (hehe głupio ale jak trza to trza :))
Dzień nie zaliczam i teraz nie będę go powtarzać po prostu będę dalej ciągnąć ta sama dietę. Mam nadzieję że to zrozumiecie. ;)
Edit: Zapomniałam wspomnieć że nie jem po 16 i nie pije po 19.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz