Spóźniony post hehe.
Wczoraj był jeden z lepszych dni w tym roku oprócz jednej jedynej wpadki... z samego rana. Jestem okropna. Nie dałam rady się powstrzymać i zjadłam za dużo a potem wymiotowałam. Eh... no nic czasem ma się słabsze dni. (Mówiąc słabsze muszę wam coś wyjaśnić w wieczornym poście)
No ale później było o wiele lepiej bo pojechałam z koleżanką do energylandii i miło siedziałam dzień.
Jedyne wieczorem zostałam wystawiona na wielką pokusę zwaną McDonald's XD. Ale dałam radę nic sobie nie kupiłam i bilans z wczoraj jest świetny przynajmniej dla mnie.
Dobra wracając do rzeczy.
Bilans
*454g jabłka 200kcal
*kanapka z sałatą bez masła i skórki 138kcal
Razem: 338/400
Spalone: -503kcal
Podsumowując dzień uważam za zaliczony pomimo wpadki. :)
Papatki chudzinki do wieczora
Masz silną wolę, jeśli chodzi o ten McDonald :) Trzymaj się :)
OdpowiedzUsuń